meme podejrzane u
tsunami_pl Step 1: Write down the names of 10 characters*
aby uniknąć jakiejkowiek stronniczości, ponieważ zdążyłam wcześniej przeczytać gdzie indzie jaki numer... spisałam masę imion i zdałam się na szczęście mojej mamy, która losowała delikwentów. Oto wyniki:
1 Sungjong
2 Donghae
3 Henry
4 Jessica
5 Myungsoo
6 Minzy
7 Yuri
8 Victoria
9 Jaejin
10 Yesung
random totalny, czyż nie? :D
Step 2: Write a fic of around twenty five words for every prompt, using the characters determined by the numbers.
ok, zasada słów została zignorowana, ale niezbyt drastycznie. Ostatecznie istnieje wiele wersji, nawet "15 słów lub mniej", więc nikt nie powinien czuć się pokrzywdzony xD wszystko razem ma 2114 :P
1: First time 4&6 - Jessica/Minzy
- Boisz się, tak?
Minzy zacisnęła usta i zamaszyście pokręciła głową. Jessica uśmiechnęła się lekko.
- Nie ma sensu kłamać, przecież widzę. Nie martw się, to tylko trema.
Tym razem dziewczyna pokiwała głową. Jessica znowu się uśmiechnęła i poprawiła włosy. Ona była tu prawdziwą kłamczuchą. Też jeszcze nigdy tego nie robiła, ale przecież nie przyzna się przed tą młodą, zapatrzoną w nią jak w obrazek i mistrzynię. Nie powie, że boi się tak okropnie, że chyba zaraz się posika. Musi oddychać, wdech wydech. Zresztą, co może się stać? Najwyżej coś się odepnie i się zabiją. Nie, to złe myśli. Tysiące ludzi skacze na bungee i żyją i...
- Jak tam, dziewczyny? Gotowe? - odezwał się za nimi instruktor. - Na trzy.
Jessica zacisnęła mocniej palce na dłoni Minzy
2: Angst 7 - Yuri
Zwinięta w kłębek, czekała. Minuty przesuwały się niczym ogniwa wielkiego, ciężkiego łańcucha, ale żadna nie przynosiła ukojenia. Minęły już cztery dni, a Yuri czuła się tak samo, jak w chwili, w której runął jej świat.
"To minie" myślała bez przekonania, połykając łzy "Wszystko mija, więc kiedyś przyjdzie dzień, kiedy myśl o tym nie będzie odbierać tchu, kiedy znowu uśmiechnę się bez fałszu"
3: AU 1&8 - Sungjong/Victoria
- Wasza wysokość! Księżniczko!
Victoria zatrzymała się i odwróciła. Zdziwiona, ale uprzejmie uśmiechnięta. Sungjong błyskawicznie uciekł wzrokiem, nagle tracąc całą pewność siebie. Takie coś nie powinno mu się przytrafić, a na pewno nie w chwili, kiedy miał tak mało czasu. Musi szybko zebrać się w sobie zanim wrócą jej damy dworu.
- Ja... - urwał przestępując z nogi na nogę - Chcę być twoim rycerzem!
Z trudem powstrzymała się przed opadem szczęki, ale przecież księżniczce nie wypadało no i w oczach tego chłopca było tyle zapału.
- To pięknie z twojej strony - powiedziała wreszcie - Ale jesteś... - zająknęła się. Jesteś nadwornym błaznem! - Jesteś jeszcze dzieckiem... - dokończyła szybko.
- Przecież urosnę! Będę wygrywał dla ciebie turnieje. Będę zabijał dla ciebie smoki! Zrobię dla ciebie wszystko, bo cię kocham, księżniczko! - wyrzucił z siebie jednym tchem i uciekł pobrzękując dzwonkami na czapce, zanim dziewczyna zdążyła zareagować.
Jak dziwnie było usłyszeć takie słowa od kogoś, kto, mimo pełnionej funkcji, nadawał się na księżniczkę bardziej niż ona sama.
4: Threesome 3,6&9 - Henry/Minzy/Jaejin
- Nie ma mowy! Nie będę z wami spała! W życiu! - wołała wściekle Minzy zasłaniając się swoją torbą niczym tarczą.
Chłopcy mieli coraz bardziej niepewne miny. Im też nie odpowiadała perspektywa dzielenia pokoju z dziewczyną. Dlaczego w tym schronisku był tylko jeden wolny pokój?
- Prędzej przenocuję na ganku z niedźwiedziami!
- Dobra, dobra... Oddamy ci ten... - zaczął Henry, ale Jaejin złapał go za ramię.
- Jak dla mnie, to dobra wymiana. - uśmiechnął się lekko - Miłego noclegu na wietrze - powiedział i pociągnął kolegę w stronę schodów. Minzy otworzyła szeroko usta.
- Ej, czekajcie!
5: Hurt/Comfort 5&10 - Myungsoo/Yesung
"Jestem zraniony i potrzebuję pocieszenia"
Myungsoo powiedział to patrząc wyzywająco na Yesunga
"Ale to nie będzie łatwe, hyung! Ja jestem całkowicie pozbawiony uroku"
Od tego wszystko się zaczęło. Myungsoo był pełen gniewu, ale tak naprawdę oczekiwał zaprzeczenia i pociechy... "A skoro nie mam prawdziwego aegyo, to patrz, co mogę zrobić! Widzisz? Udowodnij mi, że się mylę!"
Yesung wyplątał się ostrożnie z więżącego go uścisku nóg i spojrzał w twarz śpiącego obok chłopaka. Zmierzwione włosy, rozchylone usta, które wczoraj robiły niesamowite rzeczy i zaciśnięte powieki.
- Czy to jest uszczęśliwianie się na siłę...?
6: Crack 1 - Sungjong
Sungjong pracował bardzo pilnie, zamknięty w łazience. Mieszał jakieś podejrzane substancje, dokręcał podejrzane śrubki, lepił podejrzane, plastelinopodobne bryły i wtykał w nie podejrzane przewody a także zerował bardzo podejrzane zegary. Nie pozwalał nikomu wejść do pomieszczenia, czym martwił nieco kolegów i menadżera, ale nie było to jedyne dziwactwo maknae, więc wszyscy postanowili dać mu spokój. Przynajmniej do czasu, kiedy ktoś dostanie biegunki.
Chłopak potarł czoło i zaczął pakować dzieła swych rąk do osobnych pudełek.
- To tylko kwestia czasu, kiedy będą jedyną divą w mieście...
7: Horror 10 - Yesung
Żółwie zniknęły. Nie było ich w terrarium, nie było ich pod stołem. Ani pod łóżkiem ani w szafie. Yesung czuł, jak żołądek ściska mu się w lodowatych kleszczach.
Przecież nie mogły uciec. Żółwie może i poruszają się szybciej, niż może się wydawać, ale przecież nie aż tak. Stało się tu coś innego. Ktoś je uprowadził, być może dla okupu. Trzeba czekać na jakąś wiadomość. Trzeba zachować spokój.
- Jongwoon-sshi... - rozległo się od drzwi. Na progu stała postać w czerni, oświetlona demonicznie światłem z korytarza. Trzymała głęboki talerz - Chcesz może zupy?
Yesung patrzył, a w gardle narastał mu straszliwy krzyk.
Talerz trzymany przez postać talerz był tak naprawdę żółwią skorupą.
8: Baby Fic 5&9 - Myungsoo/Jaejin
- Nie chcę nic mówić, ale nasza telewizja schodzi na psy - wycedził Myungsoo przez zęby - Podaj mi zasypkę.
Jaejin nic nie odpowiedział, rozglądając się za potrzebnym przedmiotem.
Dostali angaż do wariacji na temat hello baby, akurat oni dwaj. Ktoś uznał, że to będzie doskonały pomysł, ale Jaejin z każdą chwilą utwierdzał się w przekonaniu, że nie nadaje się na ojca. Za to Myungsoo odnajdywał się w nowej roli doskonale. To było fascynujące, obserwować jak z twarzą pozbawioną wyrazu zmienia dziecku pieluchę.
9: Dark 2&8 - Donghae/Victoria
Było ciemno, ciasno i coraz bardziej duszno. Donghae starał się nie oddychać i nie ruszać, żeby przez przypadek nie zahaczyć o poustawiane krzywo pudełka butów. W nos łaskotały gu pióra z jakiegoś kołnierza. Jeśli teraz kichnie, to świat się skończy.
Ryzyko jest podniecające, ale tylko do pewnego stopnia.
Tuż obok, po drugiej stronie drzwi szafy Victoria roześmiała się sztucznie.
- Nie no, co wy, dziewczyny... oczywiście, ze jestem tu sama.
10: Romance 4&7 - Jessica/Yuri
To nie była przyjaźń.
Kiedy szły ulicą ze splecionymi luźno dłońmi. Roześmiane i zadowolone z siebie. Każda z torbą firmowego sklepu w wolnej ręce. Albo na koncercie, kiedy jedna nachylała się do ucha drugiej, szepcząc coś w pośpiechu, niemal całując w przelocie.
To nie mogła być po prostu przyjaźń. Fani wiedzieli swoje.
11: Death Fic 2&3 - Donghae/Henry
Henry leżał tam, dziesięć pięter niżej, rozciągnięty w nienaturalnej pozie na kamiennej
mozaice, którą wyłożono wewnętrzny dziedziniec hotelu. Krew z rozbitej głowy rozlewała
się coraz szerszym kołem, brudząc białą koszulę chłopaka i połamane skrzypce. Lewa dłoń ciągle zaciskała się na gryfie...
Donghae nie mógł nic zrobić. Z jękiem zamknął oczy.
- Przestań bawić się w akrobatę i zejdź z tej barierki - powiedział zduszonym głosem.
Henry przestał grać i niechętnie zeskoczył na balkon.
- Przecież nie jest aż tak wysoko - mruknął trochę opryskliwie, zdekoncentrowany - Histeryzujesz.
12: AU 8&9 - Victoria/Jaejin
- Stój w imieniu prawa! - zawołał Jaejin. W odpowiedzi usłyszał tylko wybuch śmiechu.
Chłopak westchnął, poirytowany. Mógł się tego spodziewać, scenariusz zawsze był taki sam.
Tego ranka komisarz znalazł na swoim biurku pachnący bilecik, obwieszczający zapowiedź kradzieży wspaniałego diamentu z muzeum i natychmiast postawił na nogi wszystkie siły policyjne, jakimi dysponowało miasto. Jak zwykle nie przydało się to na nic. Victoria obeszła wszystkie zabezpieczenia i alarmy, zmyliła pościg, ale Jaejin zdążył już poznać jej sposób działania.
- Tym razem nie uciekniesz - wydyszał wspinając się po schodach przeciwpożarowych budynku, w którym zniknęła - Aresztuję cię i dostanę medal a może i awans... poczekaj tylko.
Rzeczywiście czekała. Przyjmując nonszalancką pozę obracała w dłoniach diament i obserwowała refleksy światła księżyca na jego szlifowanych krawędziach. Jej lateksowe spodnie również błyszczały.
- Jesteś... a... aresztowana! - Jaejin walczył o oddech wyjmując jednocześnie kajdanki zza pazuchy. Victoria spojrzała na niego mrużąc oczy.
- Popracuj nad kondycją, panie detektywie - uśmiechnęła się słodko i zrobiła potrójne salto, by po kilku chwilach znaleźć się na sąsiednim dachu. Posłała zagapionemu chłopakowi buziaka i po kilku chwilach stracił ją z oczu.
Uwielbiała bawić się z nim w berka, to była najlepsza część złodziejskiego życia.
13: Dark 4&3 - Jessica/Henry
Przytrzymał jej drzwi windy, uprzejmy z przyzwyczajenia, chociaż wyraźnie się spieszył. Świadczył o tym przyspieszony rytm jego serca.
- Dziękuję - powiedziała z uśmiechem. Spojrzał na nią przelotnie i też się uśmiechnął. Poczuła jak jeżą się jej włosy na karku.
"Zapomnisz o tym, kiedy tylko stracisz mnie z oczu" Pomyślała nie bez żalu. Co by się stało, gdyby uszczknęła z tego chłopca odrobinkę? Po prostu zapamiętałby ją dłużej.
Przesunęła językiem po zębach i uśmiechnęła się szerzej.
14: Threesome 5,7,&1 - Myungsoo/Yuri/Sungjong
Ktoś patrzący z boku mógłby powiedzieć, że się nią dzielili, ale tak naprawdę to ona miała ich obu. Zresztą, czy mogło być inaczej? Bawiła się z nimi, a oni skakali jak im zagrała, chociaż obaj wiedzieli, że żaden nie miał na dłuższą metę szans. Mimo to ani jeden ani drugi nie przyznawał się do tego głośno i, ostatecznie, godzili się na wszystko.
Bycie zabawką Yuri to o niebo lepiej niż być dla niej nikim.
15: Amnesia 2&10 - Donghae/Yesung
- Jesteśmy razem od roku, po prostu nie pamiętasz...
- Jak mogłem zapomnieć coś takiego?!
- Ale to prawda!
Yesung kłamał z premedytacją i z bijącym sercem obserwował unoszącego brwi Donghae.
- Cierpię tak okropnie i już dłużej nie wytrzymam! - zawołał teatralnie odchylając głowę
do tyłu.
To był naprawdę wredny zakład, Donghae weźmie go teraz za wariata, oczywiście,
przecież nie sposób uwierzyć w coś takiego, prawda?
Donghae ciągle patrzył na Yesunga, dziwnie niepewny. Jak to niby możliwe? Nigdy mu
nawet do głowy nie przyszło? A może przyszło? Może...
- Hyung.. naprawdę nic nie pamiętam...
- Oczywiście, bo...
Yesung urwał, kiedy tamten złapał go za ręce, ścisnął jego dłonie w swoich i, ze łzami w
oczach, wyszeptał:
- Przepraszam, hyung. Zrobię wszystko, by sobie przypomnieć.
16: Hurt/Comfort 8&6 - Victoria/Minzy
"Przesadzasz" chciała powiedzieć Minzy i nadać swemu głosowi bardzo pobłażliwy ton. Była górą, niespodziewanie. Wygrała ten głupi konkurs, na którym zupełnie jej nie zależało. Victoria zaś zalała się łzami zaraz po zejściu za kulisy.
"Za rok pójdzie ci lepiej, więc przestań się mazać"
To jednak też nie przeszło jej przez gardło. Westchnęła i usiadła obok trącej oczy Chinki i podała jej chusteczkę.
- Możemy poćwiczyć razem, jeśli chcesz.
17: Crack 9&4 - Jaejin/Jessica
- Dziewczyno, zabijesz mnie... - jęknął Jaejin opierając głowę na dłoni. Był wykończony. Ta pierwsza randka zapowiadała się tak niewinnie. Zaprosił Jessicę do cukierni. Miało być niezbyt drogo i w miarę romantycznie. Poza tym ona powinna być na diecie! Do głowy by mu nie przyszło, że zamówi największą porcję lodów i zarządzi zawody - kto zje więcej w przeciągu godziny.
Teraz patrzył jak Jessica wbija łyżeczkę w czwartą a może już piątą porcję.
- Chyba zacznę nazywać się ice cream princess...
18: Genderswap 1&6 - Sungjong/Minzy
- Nie chcę być cholernym facetem - zawołała czy też może zawołał Minzy, kiedy minął już pierwszy szok i atak histerii - Nie umiem chodzić z tym czymś między nogami!
- Mi się tam podoba - stwierdził, czy też stwierdziła Sungjong okręcając wokół palca kosmyk włosów.
- Coś takiego... Poczekaj aż przyjdzie ten czas miesiąca... noona - Minzy wydęła... wydął złośliwie wargi - To jedyna rzecz za którą nie tęsknię.
- Jestem gotowa - powiedział... powiedziała Sungjong - Mam podpaski, tampony i tabletki przeciwbólowe. Focha strzelam bardzo często a nasz aktualny układ nie jest wymagający, więc nic mi nie wypadnie.
"Cholerna mała diva zawsze wyjdzie na swoje"
- Ale wiesz, co jest naprawdę okropne?
- No?
- Że nikt się nie zorientował!
- U mnie też nie...
19: First Time 2&7 - Donghae/Yuri
- No, dlaczego nic nie mówisz? - Donghae zająknął się a potem zmarszczył brwi - Nie
muszę ci się tłumaczyć!
- Jasne - Yuri wzruszyła ramionami. Perfekcyjnie obojętna. - Ale zapominasz, że nie
narobiłam wrzasku na cały sklep. Zamiast tego wyszliśmy razem, więc jesteśmy
wspólnikami.
I to było wszystko. Żadnego prawienia morałów, ani nawet krzywego spojrzenia.
Donghae otworzył usta i szybko je zamknął. Zresztą, co mógłby powiedzieć? "Dziękuję"
nie wchodziło w grę. Bardziej pasowałoby "przepraszam". W ogóle, co też strzeliło mu do
głowy? Kraść w supermarkecie! I to jeszcze jakieś głupie baterie... To był pierwszy i
ostatni raz, naprawdę.
- Pójdę je oddać...
Yuri złapała go za rękę.
"Idioto ostatni! Tak bardzo chcesz skandalu?!"Zamiast tego powiedziała z udawanym spokojem
- Może lepiej odeślij pocztą...
20: Angst 3/8 - Henry/Victoria
- To jak w tych wszystkich klipach z których zawsze się śmiałam - powiedziała Victoria patrząc przed siebie pustym wzrokiem. Henry nie odpowiedział, chociaż w głowie kłębiły mu się setki słów. Oblizał nerwowo wargi i zamknął oczy.
- Szkoda, że nie mam pierścionka. Mogłabym rzucić ci nim w twarz... - dziewczyna urwała, głos się jej załamał. - Pójdę już.
Wstała szybko i odeszła. Jej obcasy dudniły przeraźliwie głośno na posadzce korytarza. Henry nie patrzył za nią, ale z każdą chwilą czuł narastającą potrzebę zerwania się i rzucenia się w pogoń. Wyrzucenia z siebie tych wszystkich słów. Możliwe, że też tego chciała, ale oboje wiedzieli, że to i tak niczego nie zmieni.
21: Babyfic 1 - Sungjong
Mini diva? O tak, rozpieszczona i w pełni świadoma swojego uroku. Sungjong wykorzystywał swoje aegyo z premedytacją na każdej noonie, która się nawinęła. Najchętniej wdrapywałby się im na kolana, gdyby tylko mu na to pozwoliły. Chociaż, prawdę powiedziawszy, niejednej przyszła do głowy taka fantazja.