Fic: The reign of fluff [Avatar: the Last Airbender] [5/5]

Nov 21, 2010 23:30

Author: girlupnorth
Title: The reign of fluff
Fandom: Avatar: the Last Airbender
Spoilers: Post-series
Rating: NC-17 for porn
Length: ~5,000 words in this part

Contains: pregnancies. Fluff. Crack. Marital sexuashun of f/f, m/f, and m/f/f variety. Marital sexuashun while (very) pregnant. Threesome(s). (Veiled) allusions to incest. More fluff. ( Read more... )

fanfiction: avatar the last airbender, fanfiction, writing

Leave a comment

novin_ha December 28 2010, 22:51:38 UTC
omg nie mogę uwierzyć, że już miesiąc...

przepraszam, że po polsku, ale <3 może lepiej wyrazi mój entuzjazm dla tego fika.

Strasznie się cieszę, że go w ogóle napisałaś, wiesz? Jak patrzyłam na wszystkie te gwiazdki i ile osób napisało, że tylko nie ciąże/dzieci, to tak jakoś zadziwiło mnie to, bo przecież tego w fandomie jest... no, tak naprawdę mało. Nie wiem, czy dużo osób poza nami semi-regularnie jakieś dzieci czy ciąże w fikach popełnia. A już w ogóle seks w zaawansowanej ciąży, to jest totalne tabu w szerokiej kulturze, i wcale nie taki dopieszczony temat w fandomie. Więc tak, \o/ że to napisałaś.

Co do aspektów: Azula/Toph, chociaż dalej nie jest moim heh, primary shipem, jest u Ciebie urocza i przekonywująca. W ogóle piszesz świetną Azulę, ale no, kocham jak piszesz femme. Po prostu :]

Jakoś tak strasznie mocno kopie mnie ich szczęście, aż do granicy angstu. Są tacy cudowni i kochani razem, i w ogóle te malusie księżniczki są tak strasznie rozczulające i adorabilne, że aż.

Katara marudząca re: sex after babies = AWWWW.

“I could hold Mitsuko,” Zuko suggested in a soft tone. Mai looked towards him to make sure that it wasn’t a complaint regarding their lack of attention for him, but apparently, Zuko, deeply enthralled by his fatherhood and enamoured of his daughters, was genuinely offering help.

Biedny posądzony Zuko ;) strasznie go u Ciebie lubię, oczywiście - nie, żebym nie kochała Twojej mądrej i mocno stąpającej po ziemi choć łatwej do zranienia Mai, albo Twojej silnej charakterem Katary, ale ten wrażliwy, marudny, nie do końca społeczny Zuko to coś co mnie totalnie rozwala. I ich wszystkie relacje są cudowne, ciepłe, kochane. Jak czytam o Z/K/M u Ciebie, to robi mi się ciepło, wiesz? I strasznie podoba mi się to, jak firebending i zwyczaje i cały setting się przyczynia do malowania ich relacji w takich dobrych, kochanych barwach. Taka jestem wdzięczna, że to fik dla mnie. Taki dobry, kochany fik.

Z drobnych szczegółów/konkretów: poranny seks był prześliczny i bardzo *____*. Marudny Zuko, sleepy turtles, zdecydowana Katara i Mai, której kończy się czasem cierpliwość. Ta ich kłótnia jest b. realistyczna i naprawdę prawie mnie angstuje, wiesz? Dobrze, że chociaż Katara w tej scenie biednego Zuko powstrzymuje przed totalnym emocjonalnym rozpadnięciem! ;) A Ursa to materiał na NASTĘPNY SEQUEL :D będzie uroczą pierdolniętą babcią, y/y.

No i ostatecznie, skoro to już podsumowanie - jak zwykle u Ciebie, im więcej czytam danego verse’u, tym bardziej doceniam cały worldbuilding, wszystkie szczegóły, pairingi, magię, którą wpisujesz, politykę itd. To są ważne rzeczy, dzięki którym widać, że przemyślałaś fika i verse, i że wiesz, o czym piszesz nawet, gdy to taki lekki fik z niewielkim plot.

<3 czekam niecierpliwie na sequel(e) :D

Reply


Leave a comment

Up