Nadal mam wiele wątpliwości co do tej ekranizacji, ale to było genialne, a Emilia Clarke przypomniała stare dobre czasy gdy Daenerys szła ścieżką Aegona I, a nie traciła kontrolę nad konsekwencjami.
Jest to w tej chwili chyba najlepszy wątek w całym serialu wraz z wątkiem Jaime'go i Brienne.
Natomiast rozczarowało nieco tytułowe "And now his watch is ended". Ja bym to jednak przeniósł na później i zrobił z tego mocne zakończenie odcinka, wraz z finałowymi słowami Starego Niedźwiedzia, tak wyszła chaotyczna jatka.
O reszcie wątków wypowiadać się nie zamierzam. To co robią z machinacjami politycznymi w KL ma się do prozy Martina, jak pornografia do wierszy Mickiewicza. Finito.