Podobnie jak Nilc czuję się rozczarowana, że właściwie nic nie wyjaśniono, jak zobaczyłam promo, to się nastawiłam, że w końcu się czegoś dowiemy o Karze. Motyw z Head!Tatusiem był ok., ale jestem żądna wiedzy! Choć związanie piosenki reaktywującej z Herą i Karą też ciekawe.
Scena z zapalniczką i wszystkie z Samem. Ała. Jak obejrzę ten odcinek drugi raz, to tak mnie kopnie, że wolę nie myśleć.
W ogóle cały początek tego odcinka był ała. Pobudka- ojapierdoleniewstaje - prysznic, nudny CAP, ta sama misja od tygodni, pasta do zębów, wspomnienie o buncie, który przerzedził pilotów (coś mi się zdaje, ze mają problemy z rekrutacją nowych). I wszystko pokazane w taki sposób, że czuje się tę nudę, powtarzalność, brak motywacji i nadziei co z tego, ze powinni mięć takie problemy od początku. To było straszne. Mindfucking. To było jak Nowa Caprica przed przybyciem Cylonów. Okropnie nie podoba mi się to co widzę, a to jest takie realistyczne. Jak szybko nie znajdą jakiejś skały nadającej się do osiedlenia to umrą tam z braku chęci :(. Nie tylko Galactica się rozpada. Cała flota. Nie chcę :(
Boomer. Musze pochwalić scenarzystów. Dałam się nabrać i chyba nie tylko ja. Szczerze? Poza „Die bitch! Za to, co zrobiłaś Agathonom” to spodobał mi się pomysł, że ucieczka Ellen była zaplanowana. Boomer jest teraz dla mnie ciekawszą postacią. Tak ciekawą jak w pierwszym i drugim sezonie. To prawie tak jak z Cain.
jeszcze jedno porwanie i Hera zacznie myśleć, że to zabawa w chowanego
Szef. Może głupio się przyznać, ale zrobiło mi się żal Szefa. Naprawdę może dlatego, że też jestem naiwna. Chciałam, żeby Roslin nie podpisała tych papierów o przekazaniu Boomer Cylonom, więc jak mogłoby mi być nieżal? Choć mógłby czasem się zająć swoim dzieckiem, zamiast cieszyć na jakąś fantazję. No i powinien pójść na kurs kontroli agresji.
Czy tylko mnie zdziwiło, że Cyloni mają zwykły system sprawiedliwości, taki bardzo ludzki? Pamiętacie jak przyjęli Athenę, kiedy Helo ją zastrzelił, aby ratowała Herę? Wiem, że to było przed wojną i mogli się downloadować, ale Cyloni myślą inaczej i zwykły sąd mi tu zgrzytnął.
I nagle wyrozumiała Ellen mnie wkurzyła. Niech się zdecydują o co chodzi. Czy ona nie powinna wiedzieć więcej od Sama? Jak rozmawiała z Cavilem na beseshipie, to wydawało się, że wszystko pamięta.
Powoli zaczynam tracić wszelka nadzieje, na jakiekolwiek Rodzeństwo :(