Dec 21, 2012 22:59
Czy ktoś zna jakiś sposób na mobilizację w pracy? Tak jak dziś nic nie zrobiłam to mi się już dawno nie zdarzyło. I to nie było tak, że się obijałam. Siedziałam gapiłam się w ekran, usiłowałam poprawić ten pozew i czas mijał. Jak? a potem zorientowałam się, ze jest 15 i udało mi się zrobić wszystko w 1,5h. Czemu nie zrobiłam tak o 12?
Ilość marnowanego przeze mnie czasu jest niebotyczna. nie wiem na co. Codziennie obiecuję sobie, że dzisiaj się zmobilizuje i codziennie mi się nie udaje. No chyba, że mam tyle roboty, że i tak się nie wyrobię. Co najwidoczniej powinno być permanentnym stanem mojej pracy, bo tylko wtedy jestem produktywna. Jak tylko mam trochę luzu to stoję w miejscu.
Niestety to ma zastosowanie nie tylko do pracy, ale też do nauki czy czegokolwiek, co mam zrobić :( A potem się dziwie, ze doba taka krótka :(
Jakieś rady? Zbliża się czas postanowień noworocznych.
praca