Surya! Wyjdź stąd! Bierz Gopichanda i wynoś się, chłopie, pókim dobra! Prabhas, Mahesh, Prakash... WIDZĘ WAS! Oraz to, że się we trzech w mojej pożalsięboże maleńkiej szafie nijak nie mieścicie. Idźcie sobieeeee! A kysz, a kysz!
Raz, dwa trzy, pod łóżkiem siedzisz TY, Dżunior! Ciebie wyrzucić najtrudniej, o księżycowy królu, panie mego serca, ale ten... sam rozumiesz. Nauka, czy coś...
Jagapathi Babu, Chiranjeevi, Pawan... Wynochawynochawynocha! T.T
Aaaaaaaaaa! Dręczą, kuszą, nęcą! A koniec półrocza się zbliża nieubłaganie.
Nie. Będę twarda!
Okej, nie będę.
Ej, chłopaki! Żartowałam! Ej, wracajcie! Nie zostawiajcie mnie tu samej! Jakże poradzi sobie bez was samotna dziewczyna w tym okrutnym świecie? Zbóje napadną na moje gospodarstwo rolne, wyrżną mi krowy, świnki, spalą zboże i będę musiała wyjść za bezwzględnego sołtysa, który tak naprawdę jest baronem narkotykowym i trzyma w ręku całe województwo (i zapewne nie wygląda jak Prakash Raj, więc żadnej radości mieć nie będę)! A jak się nie zgodzę, to któregoś dnia zobaczycie moje zwłoki porzucone gdzieś na drodze, więc pewnie się poopieram mu tylko dla zasady i będę czekać na wasze boskie wyposażenie ratunek...
Ej, no, panowie! Obiecuję, że nauczę się gotować! Ej, zrobię wam pierogi ruskie, chcecie pierogi? No, dobre są pierogi, wszyscy lubią pierogi. No, wracajcie, noooooo...
Leczmy się!
Cziki cziki bom bom.
-------------------------------------------
Hej, GRUS! Sto lat!
Wszystkiego magicznego!