And why do you sing Hallelujah
If it means nothing to you
Why do you sing with me at all?
Damien Rice - Delicate
Odcinek 153 w którym kontempluję swoje złe pomysły
Bo ja tak jakby nie uczę się na błędach. Chociaż czasami chcę też wierzyć, że to nie do końca moja wina, nie wiem za to co winić, ale chyba zawsze miałam jakiś rozedrgany nadmiar emocji. Co kończy się tym, że nadanalizuje rzeczy ale nie jest to w żaden sposób analiza obiektywna; raczej za dużo myślę i potem panikuje. Przez jakiś czas próbowałam iść w opcje płakania tylko na filmach, sztuka, katharsis i te rzeczy, ale zawsze kończy się tym że prędzej czy później i tak ląduje znowu pchając się w osobiste sytuacje od których zaczynam panikować i płakać i łamać sobie serce na kolejnej osobie bo tak naprawdę na koniec dnia wiem że to wszystko dzieje się w mojej głowie i że to tylko moja wina że mam nadzieję na coś, czego nawet tak naprawdę nie chcę. I że to nie jego wina że lubi mnie jako koleżankę (w sumie może też nie moja) a mnie głównie dobija kontekst bo to kolejny kolejny kolejny raz. Oczywiście każda inna opcja byłaby gorsza i bardziej niezręczna; gdyby wprost powiedział że mnie nie lubi to byłoby niegrzeczne; gdyby też mnie ~lubił nie wiedziałabym co z tym zrobić, więc może jesteśmy w bezpiecznym środku. Który wczoraj wydawał się świetnym miejscem gdzie jest super, jednak w tej chwili wydaje się nie być tym miejscem gdzie chcę (znowu) być. No to tyle.