Blues, jazz, world music... wszystko to, co pulsuje żywym rytmem, płynie leniwie gdzieś przed siebie na spokojnej (bardziej lub mniej) fali czystych, akustycznych dźwięków, wszystko to jest moją ścieżką dźwiękową na lato.
Ry Cooder to jeden z najbardziej uznanych gitarzystów bluesowych, znany z tego, że nie waha się zapuszczać w rejony muzycznie bardzo odległe muzyce Zachodu, nie tracąc przy tym umiejętności przemycenia klasycznego, gitarowego brzmienia, do którego "białe" ucho jest najbardziej przyzwyczajone. Ali Farka Toure pochodzi natomiast z Mali i uważany jest za gitarzystę najlepszego w kraju. Razem panowie stworzyli płytę błyskotliwą, która pokazuje, że blues pochodzi właśnie z Afryki. Nietuzinkowa, intrygująca rzecz.
A czego Wy słuchacie latem?