(no subject)

Dec 31, 2011 01:10

Nieustanny płacz i próba zachlania się...
Miałaś 21 lat... Tyle z Tobą przeżyłam przez te cztery lata... Wzloty i upadki... Ja pocieszałam Ciebie a Ty mnie...
Po Tobie zostało mi multum wspomnień, kilkanaście zdjęć i... I serce złamane...
Budzę się rano... Dowiaduję się, że umarłaś i już trzeci dzień się zaczyna jak płaczę...
Byłaś dla mnie siostrą, przyjaciółką, przyszłą bratową...
Jesteś moją ostoją...
Nadzieja umarła ostatnia...

Mam nadzieję, że jesteś w miejscu lepszym niż te, choć w Boga, niebo czy piekło nie wierzę... W końcu i tak, spotkamy się po drugiej stronie...

Jakie to przykre, bo nie mam co świętować.. Wigilia także była jakaś taka... Smutna...
Śniłaś mi się, że byłaś, że się śmiałaś...

Nadal nie mogę uwierzyć, że Cię nie ma...
Hardcore był jak pakowałam Twoje rzeczy z bratem... Jak brał każdą Twoją bluzkę i ją wąchał i ryczał w niebogłosy...
Ja sama płakałam, bo... Bo nikt z sercem by tego nie wytrzymał...

R.I.P. Toto, zawsze będziesz w moim sercu Kasiu...
Previous post Next post
Up