Все наверное знают как деге... польско-еврейский писатель Лем оправдывал чеченских боевиков в своей публицистике. Кроме того он ещё писал про "экскрементальную" жестокость русских красноармейцев во Вторую мировую в своих письмах. Почитайте через онлайн переводчик, Новодворская нервно курит в стороне. Мне Лем ещё до того, как я узнал его взгляды на жизнь, напоминал навозную муху чисто внешне. Такие ассоциации у меня возникали при виде его лица. Оказалось, что и внутренне он такой же.
"Właściwie to wszystko, co rzec należało o Sowietach, już zostało wiele razy, w doskonałej artykulacji, dokładnie wypowiedziane, napisane i opublikowane. Czytam tu naturalnie książki, których nie mogę dostać w Polsce, m. in. wspomnienia osobiste Niemców, przez których przetoczyła się lawina Czerwonej Armii w roku klęski Hitlera, 1945, głównie, pamiętniki z Pomorza (Pommern). Uwagi pewnego lekarza, hrabiego zresztą, człowieka wierzącego, który przeszedł przez to piekło, widział wszystko, co mogą Rosjanie ukształtowani w tym potwornym systemie, te wspomnienia były mi miejscami formułowaniem własnych myśli i osądów, których tylko na papier nie przelałem. Chociaż nie widziałem wcale tego, co on. Okrucieństwo Niemców, wchodzących za Hitlera w kraj okupowany, jest na całej długości skali i na całej szerokości doświadczenia NIEPORÓWNYWALNIE ODMIENNE od sowieckiego. Niemcy, najpierw idą banały - byli metodyczni, planowi, wykonywali rozkazy, sposobem bezosobowym i na ogół mechanicznym; mieli się za Rasę Wyższą, nas, Żydów - za Ungeziefer, za robactwo do wytępienia, robactwo TAK chytre, taką hucpą obdarzone, że te robaki śmiały przybrać, dzięki łotrowskiej mimicry podobieństwo, łudzące wprost, do Człowieka. Rosjanie zaś, była to sfora świadoma swojej gorszości i niższości w sposób bezsłowny, głuchy, judzący do wszelkiego rozpasania; więc gwałcąc 80-letnie staruszki, rozdzielając śmierć od niechcenia, pobieżnie, w przebiegnięciu, waląc, rujnując, niszcząc wszelkie oznaki dostatku, ładu, cywilizacyjnej zamożności, wykazując w bezinteresowności tego zniszczenia znaczną Pomysłowość, Inicjatywę, Uwagę, Koncentrację, Natężenie Woli - tym samym nie tyle na Niemcach się za to mścili (na INNYCH zresztą!), za to, co w Rosji im Niemcy wyrządzili, lecz na świecie poza granicami więzienia swojego zemstę brali, zemstę najpodlejszą z możliwych: obsrywali bowiem wszystko - żadne zwierzęta nie wykazują takiej, powiedziałbym EKSKREMENTALNEJ ZACIEKŁOŚCI, jaką ci Rosjanie okazywali, swoimi ekskrementami zatykając, wypełniając, salony rozbite, sale szpitalne, bidety, klozety, srając na książki, dywany, ołtarze; w tym sraniu na cały świat, który MOGLI, co za ich wielka radość, skopać, zmiażdżyć, obsrać i jeszcze pogwałciwszy i pomordowawszy (gwałcili kobiety po porodzie, kobiety po ciężkich operacjach, gwałcili kobiety leżące w kałużach krwi, gwałcili i srali; poza tym MUSIELI kraść zegarki, a gdy jakiś ich mały biedny żołdaczyna nie miał już tej szansy, wśród Niemców w szpitalu, bo poprzednicy jego zabrali wszystko, co było do zabrania, ROZPŁAKAŁ się z żalu i zarazem wołał, że jeśli nie dostanie natychmiast ZEGARKA, zastrzeli trzy osoby). Raz w Moskwie w 6l roku byłem obecny po 12 w nocy, wprost z lotniska, w restauracji ,,ekskluzywnego hotelu” (na ulicy tłum innych chętnych ZABAWY dobijał się darmo do hotelowej bramy) - i choć tam nikt nikogo nie gwałcił, nie mordował ni nie obsrywał - TO SAMO widziałem, i zrobiło to na mnie niezapomniane wrażenie, nazwałem to hordą szalejącą, ponieważ nie wierzącą w BOGA, tzn. widziałem ludzi, którym wyłupiono Wartości, ludzi z amputowaną totalnie etyką; było to widowisko nieprawdopodobnie ohydne.
Stanisław Lem Berlin, 6 maja 1977"
Listy albo opór materii, Stanisław Lem. Wydawnictwo Literackie. Kraków. 2002. S. 261-263
Жаль его немцы "механически и обезличенно" в печь не засунули, наверно ему бы понравилось. Впрочем хорошая иллюстрация извечному вопросу "за что не любят евреев".
Прохватило однако "технократа". Сначала просчитал бы разницу убитых мирных в СССР с помощью немецкого "порядка" и сравнил бы с цифрами "мирных" в Германии. Без учёта дружеских бомбардировок САСШ и Англии мирноковровых. К тем претензий как видно не было. Конечно подонки есть везде но в САСШ и Англии их оказалось много именно в верхней части спектра отдававших и выполнявших эти "гуманитарные приказы" (в смысле битья исключительно по мирняку). Заодно глянул бы на Газу. Бы
Лем всю войну пребывал во Львове, в 1945 переехал в Краков. Естественно, ничего перечисленного он сам видеть не мог -- это все пересказы немцев. И стоит делать поправку на легковерие, что отмечают в биографии.
Отрывок несколько вырван из контекста: непонятно кому он пишет и по какому поводу. Последний абзац контрастирует с предыдущим: как будто вы сначала описываете ужасы гигантской мясорубки, а потом добавляете "точно так же меня вчера испугала собака". Сам Лем был атеистом, ссылка на бога не особо уместна - к чему это добавлено из контекста непонятно.
Что касается русофобии - а с чего ему не быть русофобом? Рафинированный интеллигент в польской интеллигентской среде, легковерный и не склонный к цинизму
"Właściwie to wszystko, co rzec należało o Sowietach, już zostało wiele razy, w doskonałej artykulacji, dokładnie wypowiedziane, napisane i opublikowane. Czytam tu naturalnie książki, których nie mogę dostać w Polsce, m. in. wspomnienia osobiste Niemców, przez których przetoczyła się lawina Czerwonej Armii w roku klęski Hitlera, 1945, głównie, pamiętniki z Pomorza (Pommern). Uwagi pewnego lekarza, hrabiego zresztą, człowieka wierzącego, który przeszedł przez to piekło, widział wszystko, co mogą Rosjanie ukształtowani w tym potwornym systemie, te wspomnienia były mi miejscami formułowaniem własnych myśli i osądów, których tylko na papier nie przelałem. Chociaż nie widziałem wcale tego, co on. Okrucieństwo Niemców, wchodzących za Hitlera w kraj okupowany, jest na całej długości skali i na całej szerokości doświadczenia NIEPORÓWNYWALNIE ODMIENNE od sowieckiego. Niemcy, najpierw idą banały - byli metodyczni, planowi, wykonywali rozkazy, sposobem bezosobowym i na ogół mechanicznym; mieli się za Rasę Wyższą, nas, Żydów - za Ungeziefer, za robactwo do wytępienia, robactwo TAK chytre, taką hucpą obdarzone, że te robaki śmiały przybrać, dzięki łotrowskiej mimicry podobieństwo, łudzące wprost, do Człowieka. Rosjanie zaś, była to sfora świadoma swojej gorszości i niższości w sposób bezsłowny, głuchy, judzący do wszelkiego rozpasania; więc gwałcąc 80-letnie staruszki, rozdzielając śmierć od niechcenia, pobieżnie, w przebiegnięciu, waląc, rujnując, niszcząc wszelkie oznaki dostatku, ładu, cywilizacyjnej zamożności, wykazując w bezinteresowności tego zniszczenia znaczną Pomysłowość, Inicjatywę, Uwagę, Koncentrację, Natężenie Woli - tym samym nie tyle na Niemcach się za to mścili (na INNYCH zresztą!), za to, co w Rosji im Niemcy wyrządzili, lecz na świecie poza granicami więzienia swojego zemstę brali, zemstę najpodlejszą z możliwych: obsrywali bowiem wszystko - żadne zwierzęta nie wykazują takiej, powiedziałbym EKSKREMENTALNEJ ZACIEKŁOŚCI, jaką ci Rosjanie okazywali, swoimi ekskrementami zatykając, wypełniając, salony rozbite, sale szpitalne, bidety, klozety, srając na książki, dywany, ołtarze; w tym sraniu na cały świat, który MOGLI, co za ich wielka radość, skopać, zmiażdżyć, obsrać i jeszcze pogwałciwszy i pomordowawszy (gwałcili kobiety po porodzie, kobiety po ciężkich operacjach, gwałcili kobiety leżące w kałużach krwi, gwałcili i srali; poza tym MUSIELI kraść zegarki, a gdy jakiś ich mały biedny żołdaczyna nie miał już tej szansy, wśród Niemców w szpitalu, bo poprzednicy jego zabrali wszystko, co było do zabrania, ROZPŁAKAŁ się z żalu i zarazem wołał, że jeśli nie dostanie natychmiast ZEGARKA, zastrzeli trzy osoby). Raz w Moskwie w 6l roku byłem obecny po 12 w nocy, wprost z lotniska, w restauracji ,,ekskluzywnego hotelu” (na ulicy tłum innych chętnych ZABAWY dobijał się darmo do hotelowej bramy) - i choć tam nikt nikogo nie gwałcił, nie mordował ni nie obsrywał - TO SAMO widziałem, i zrobiło to na mnie niezapomniane wrażenie, nazwałem to hordą szalejącą, ponieważ nie wierzącą w BOGA, tzn. widziałem ludzi, którym wyłupiono Wartości, ludzi z amputowaną totalnie etyką; było to widowisko nieprawdopodobnie ohydne.
Stanisław Lem
Berlin, 6 maja 1977"
Listy albo opór materii, Stanisław Lem. Wydawnictwo Literackie. Kraków. 2002. S. 261-263
Reply
Жаль его немцы "механически и обезличенно" в печь не засунули, наверно ему бы понравилось. Впрочем хорошая иллюстрация извечному вопросу "за что не любят евреев".
Reply
При этом справедливости ради далеко не все евреи и поляки русофобы, есть среди них даже и прорусские. Хотя русофобов, скорее всего, всё же больше.
Reply
Поляк, ага =) С папой-то Самуэлем Гершевичем и мамой Сабиной =)
Reply
(The comment has been removed)
Настоящее имя наверняка Сарита а Сабина для гоев.
Reply
Reply
Reply
Сначала просчитал бы разницу убитых мирных в СССР с помощью немецкого "порядка" и сравнил бы с цифрами "мирных" в Германии. Без учёта дружеских бомбардировок САСШ и Англии мирноковровых. К тем претензий как видно не было. Конечно подонки есть везде но в САСШ и Англии их оказалось много именно в верхней части спектра отдававших и выполнявших эти "гуманитарные приказы" (в смысле битья исключительно по мирняку).
Заодно глянул бы на Газу. Бы
Reply
Естественно, ничего перечисленного он сам видеть не мог -- это все пересказы немцев.
И стоит делать поправку на легковерие, что отмечают в биографии.
Отрывок несколько вырван из контекста: непонятно кому он пишет и по какому поводу. Последний абзац контрастирует с предыдущим: как будто вы сначала описываете ужасы гигантской мясорубки, а потом добавляете "точно так же меня вчера испугала собака".
Сам Лем был атеистом, ссылка на бога не особо уместна - к чему это добавлено из контекста непонятно.
Что касается русофобии - а с чего ему не быть русофобом? Рафинированный интеллигент в польской интеллигентской среде, легковерный и не склонный к цинизму
Reply
Leave a comment