Click to view
- Gdyby rosyjski but stanął na polskiej ziemi bez zaproszenia, to staję jako pierwszy, proszę o najlepszą broń i strzelam, i nie pozwolę na to - powiedział Lech Wałęsa w programie "Piaskiem po oczach". Były prezydent deklaruje osobistą gotowość do obrony ojczyzny na wypadek zagrożenia ze wschodu i zaznacza, że jakakolwiek forma "agresji" Rosji na Polskę skończyłaby się "strasznie".
Wałęsa stwierdził, że na miejscu Ukraińców o wiele zacieklej broniłby swoich granic. - Gdyby dobrze przydzwonili Rosjanom w te ich czołgi, to oni też by się zastanowili. Ja bym przydzwonił - stwierdził Wałęsa.
Pytany o skutki wojny w Donbasie dla naszego kraju mówił, że jakakolwiek forma wrogich działań wobec Polski dotkliwie zemściłaby się na agresorze. Polityk zaznaczył też, że jeśli Putin "postawi but na polskiej ziemi, to przegra". - Zdejmiemy mu ten but. Musimy być przygotowani, tylko on dobrze wie, że tutaj to cena będzie straszna - podkreślił.
www.onet.pl