Telefon który jest laptopem

Jan 07, 2012 18:30





powrót DrukujTelefon który jest laptopem

28 gru 11, 17:03 Źródło: Onet.




Motorola Atrix stoi na czele rewolucji technologicznej. Ten smartfon może przekształcić się w laptopa, pokazując nam jak może wyglądać przyszłość urządzeń mobilnych.



Któregoś dnia będziesz mógł nosić niewielki elektroniczny "mózg" w kieszeni, który podłączysz do odpowiedniej stacji dokującej i przemienisz go w laptopa, tablet, komputer stacjonarny, czy nawet telewizor z dostępem do internetu i ulubionych aplikacji.

Motorola jest jednym z pierwszych producentów, który dostrzegł, że ludzie kupują często w zasadzie ten sam sprzęt. Mamy telefon, laptopa, komputer stacjonarny, nawigację GPS, często również tablet. I każdy z tych sprzętów składa się z podobnych elementów: ma ekran, procesor i trochę pamięci. Kupujemy urządzenia z tymi samymi podzespołami tylko po to, aby na każdym z nich wykonywać podobne zadania, ale w innych sytuacjach i miejscach.



Od kilku lat nowoczesny telefon zwany smartfonem jest tak naprawdę niewielkim komputerkiem. Dlaczego więc nie może stać się "mózgiem" dla innych urządzeń? I właśnie za to wzięła się Motorola, oferując Bedside Dock (telefon staje się budzikiem z ekranem dotykowym) czy też GPS Dock (telefon staje się samochodową nawigacją GPS mocowaną do przedniej szyby). Teraz firma ma jednak większe ambicje i chce sprawić, aby telefon stał się laptopem.

Specyfikacja techniczna Motoroli Atrix:

ProcesorNvidia Tegra 2, dwurdzeniowy 1,0 GHz (Cortex-A9)Układ graficznyULP GeForceEkran4", 960 x 540 pikseli, 24-bit (16,7 mln kolorów), powłoka ochronna Gorilla GlassSystemAndroid 2.3 (Gingerbread)Pamięć RAM1 GBPamięć wewnętrzna16 GBPamięć wymiennakarta microSD do 32 GBModuł foto-wideo5 megapikseli, autofokus, lampa LEDRozdzielczość nagrywanych filmów1280 x 720 (HD)Kamerka z przodu do wideo rozmówTakBateria1930 mAhCzas rozmówdo 540 minut (3G), do 530 minut (2G)ŁącznośćBluetooth 2.1 EDR, WiFi 802.11 b/g/nZłącza1x gniazdo słuchawkowe, 1x micro-USB, HDMINawigacja GPSodbiornik A-GPS, Mapy GoogleCzujnikizbliżeniowy, światłaAkcelerometrTakDołączone oprogramowanieQuickOfficeDodatkowe funkcjeobsługa DLNAWymiary63,5 x 117,5 x 10,95 mmWaga135 gramCena:Motorola Atrix - 1650 zł, Lapdock - ok. 300 euro (ok. 1330)
Pomysł jest świetny

Motorola Atrix to wydajny, solidnie wykonany i nowoczesny smartfon z systemem Android. Z kolei dołączony laptop to supercienka, lekka, atrakcyjna i wykonana z czarnego aluminium obudowa - nie ma w niej procesora, pamięci czy też dysku twardego. Należy włożyć do niej telefon, który umieszcza się z tyłu, by w ten sposób przemienić smartfon w laptopa.



fot. Po podłączeniu do Lapdocka, Atrix przemienia się w laptopa z ekranem 11,6"
Takie rozwiązanie zapewnia kilka ciekawych korzyści. Po pierwsze nie trzeba synchronizować danych pomiędzy telefonem a komputerem. Wszystkie pliki przechowujesz w telefonie, a laptop jest jedynie dodatkową "formą", którą możesz wykorzystać gdy potrzebna ci sprzętowa klawiatura lub większy ekran.

Po drugie, takie połączenie to dłuższy czas pracy na zasilaniu bateryjnym. Laptop jest po prostu wielką baterią dodatkową. Po podłączeniu telefonu do Lapdocka możesz pracować przez długie godziny na jednym ładowaniu. W praktyce, stacja dokująca z laptopem tak naprawdę ładuje telefon. Zawsze energii najpierw zabraknie w laptopie, czyli obudowie bez "mózgu". Możesz więc pracować przez parę godzin na komputerze, następnie odłączyć telefon i cieszyć się kolejnymi godzinami pracy - smartfon zostanie naładowany przez stację dokującą.



fot. Laptop jest lekki i supercienki - wyglądem przypomina ultrabooki takie jak MacBook Air
Telefon pracuje z systemem Android 2.3, ma kamerki z przodu i z tyłu, potrafi nagrywać filmy w jakości HD i używa oprogramowania Motorola MotoBlur, które może złączyć książki adresowe i wiadomości z różnych źródeł online (e-mail, Twiter, Facebook itd.). Ułatwia to komunikację i zarządzanie kontaktami. Dodatkowo telefon wyposażono w dwurdzeniowy procesor, wystarczająco wydajny do wszystkich aplikacji i gier 3D.

Z tyłu obudowy znajdziemy także czytnik linii papilarnych, dzięki któremu można odblokować i włączyć smartfona jednym palcem. W praktyce jednak okazywało się, że trzeba było kilka razy przejeżdżać palcem po czytniku - dopiero za którymś razem Atrix rozpoznawał użytkownika. Można również ustawić dostęp na hasło lub obejść się bez tego typu zabezpieczeń.

Atrix nie jest kompaktowy. W jego obudowie można by zmieścić dwie typowe Nokie i pewnie znalazłoby się jeszcze miejsce na długopis. Z drugiej strony wiele osób z pewnością doceni duży, 4-calowy wyświetlacz pracujący w rozdzielczości 960 x 540 pikseli - jest świetny nie tylko do przeglądania internetu czy czytania e-booków, ale również doskonale sprawdza się jako samochodowa nawigacja GPS. Ekran Atriksa ma również wysoką gęstość upakowania pikseli, przez co czcionki i zdjęcia wyglądają bardzo ładnie, choć nie tak ładnie jak na ekranie iPhone'a 4 i 4S, który przy mniejszym ekranie oferuje rozdzielczość 940 x 640.



fot. Telefon podłączamy z tyłu stacji dokującej, która oferuje również 2 porty USB i głośniki stereo
Laptop Atrix (Lapdock) wygląda jak czarny MacBook Air 11". Waży zaledwie 1,08 kg, a obudowa jest w większości ze szczotkowanego aluminium. Klawiatura jest wyspowa i pomiędzy klawiszami również widać aluminium - zupełnie jak we wspomnianym MacBooku. Sama praca z klawiaturą jest dobra. Klawisze są małe, jednak nie na tyle, aby nie dało się w miarę wygodnie pisać - zwłaszcza gdy już poświęcimy kilka chwil na przyzwyczajenie się do ich wielkości.

Touchpad ma dużą powierzchnię dotykową i dwa odrębne przyciski. Powierzchnia jest jednak trochę marnowana: touchpad nie obsługuje żadnych gestów multidotykowych. Nie da się więc łatwo powiększać zdjęć czy przewijać stron i dokumentów. Wszystko trzeba robić w tradycyjny sposób, czyli np. kliknąć na suwak widoczny po prawej stronie dokumentu i następnie - trzymając wciśnięty przycisk - przewijać go.

Wrażenia z użytkowania

Najlepszą rzeczą w całej koncepcji jest to, że nie trzeba specjalnie myśleć, aby wszystko ze sobą połączyć i używać. Jedyne co trzeba zrobić to podłączyć włączony telefon do obudowy laptopa. Następnie czekamy parę chwil (ok. 8 sekund) i laptop jest gotowy do pracy. Nie trzeba nic konfigurować, uzupełniać czy instalować.

Kiedy uruchomi się laptop, na jego ekranie widzisz duże okno z przeglądarką Firefox oraz małe okienko z zawartością telefonu. Dokładnie tak: zobaczysz interfejs z telefonu, który zamiast palcami obsługuje się kursorem myszki. Możesz nawet dzwonić do znajomych - laptop oferuje tryb głośnomówiący (ma głośniki stereo), albo współpracuje z zestawem słuchawkowym Bluetooth. To bez wątpienia ciekawe rozwiązanie.  Można również uruchamiać na 11,6-calowym ekranie laptopa aplikacje z Androida, czyli z telefonu.

Dodatkowo dostęp do aplikacji zapewnia usługa Motorola Webtop Application. To coś w rodzaju sklepu online, który uruchamia się w oknie Firefoksa. Znajdziesz tam wiele narzędzi, jednak nie doszukasz się wersji polskojęzycznych. Jest również sporo aplikacji dostępnych wyłącznie dla Amerykanów (z zabezpieczeniami regionalnymi). Dlatego według nas użytkownik z Polski powinien traktować usługę Webtop bardziej jako ciekawostkę i polegać przede wszystkim na aplikacjach z telefonu lub ulubionych narzędziach online, które już zna (np. Google Dokumenty, GMail, Dropbox).



fot. Na pulpicie mamy - w domyślnej konfiguracji - dwa okienka. Jedno przedstawia zawartość telefonu, drugie to przede wszystkim przeglądarka Firefox z obsługą Adobe Flash
Dodatkowo laptop oferuje dostęp do YouTube, menedżera plików (dostęp do plików przechowywanych w telefonie) oraz wspomnianego Firefoksa. Przeglądarka jest jednak w starszej wersji 6.0.2 oraz po angielsku. Nie da się pobrać nowszego Firefoksa czy też innych aplikacji - to nie Windows, tylko specjalna dystrybucja Linuksa, a poszczególne narzędzia mogą być oferowane jedynie przez Motorolę w formie aktualizacji firmware do Atriksa.

W Firefoksie można bez trudu przeglądać strony internetowe, używać kalendarza czy też poczty e-mail. W praktyce jednak trzeba się pogodzić z tym, że mimo dwurdzeniowego procesora laptop działa ociężale. Przejścia pomiędzy okienkami czy bogate w treść strony nie zapewniają "płynnego" doświadczenia. Dodając do tego fakt, że touchpad ma jedynie podstawową funkcjonalność można wywnioskować, że korzystanie z laptopa nie należy do najwygodniejszych, a jego możliwości są ograniczone do tego, co można wyświetlić w Firefoksie. Nie można przykładowo korzystać z wielu aplikacji instalowanych w Windows, czy też wielu popularnych gier z tej platformy.



fot. Połączenie smartfona z laptopem to świetny pomysł, jednak Motorola ma jeszcze dużo do poprawienia
Motorola Atrix to tak naprawdę cztery rzeczy. Po pierwsze to bardzo wydajny, dobrze zaprojektowany smartfon z wysokiej jakości ekranem. Po drugie, to lekki i długo pracujący na baterii laptop, który jest jednak toporny w obsłudze i ma wiele ograniczeń. Po trzecie to świetny pomysł i mamy nadzieję, że Motorola będzie go ciągle rozwijać, bo tego typu "połączenie" dwóch urządzeń naprawdę przypadło nam do gustu.

I w końcu po czwarte: Lapdock nie jest oficjalnie dostępny w sprzedaży w Polsce i można go np. zamówić w oficjalnym sklepie Motoroli. Cena jest jednak absurdalna - wynosi 300 euro, czyli ok. 1330 zł. Dodając do tego 1650 zł (cena telefonu) wychodzi niemal 3000 zł za dobrej jakości smartfona i ciekawy, ale ograniczony pod względem funkcjonalności laptop. Choć idea jest fajna, ceny przekreślają sukces tej konstrukcji na polskim rynku.

Plusy:

- wydajny dwurdzeniowy procesor

- wysokiej jakości i ostry ekran qHD

- atrakcyjny design

- 5-megapikselowy moduł foto-wideo

- kamerka z przodu do rozmów wideo

- złącze HDMI

- znika problem synchronizacji danych

Minusy:

- laptop ma wiele ograniczeń

- touchpad bez obsługi gestów multidotykowych

- nie nagrywa filmów w Full HD

- cena Lapdocka to nieporozumienie

Copyright 1996-2012 Grupa Onet.pl SA

technologia, komputery, telefony

Previous post Next post
Up