Oct 21, 2011 22:29
piątek, 21 października 2011
Autobusy dodały gazu
Polska jest trzecim producentem autobusów w Europie. W tym roku produkcja i sprzedaż wzrosły, ale w przyszłym branżę może czekać spowolnienie.
Jeszcze rok wcześniej o tej porze sytuacja wyglądała dramatycznie: produkcja spadała o jedną piątą, w dół szedł eksport, słabł także rynek krajowy. Teraz fabryki autobusów w Polsce odrabiają straty. Jak podaje branżowa firma analityczna JMK, w ciągu trzech kwartałów z linii produkcyjnych zjechało o 8,4 proc. pojazdów więcej niż w ubiegłym roku.
MAN - największy producent w Polsce - liczy w tym roku na wzrost o jedną piątą, a rangę jego zakładu w Starachowicach umocniło rozpoczęcie w sierpniu budowy szkieletów prestiżowych autokarów Neoplan.
Drugi w rankingu producentów jest Solaris - 695 wyprodukowanych od stycznia autobusów i 41 trolejbusów dało mu wzrost o 10 proc. Na trzecim miejscu znajduje się Volvo, na czwartym Scania.
Według branżowego stowarzyszenia ACEA z Brukseli jesteśmy trzecim po Szwecji i Niemczech producentem autobusów w Europie. Także jednym z czołowych eksporterów. Eksport równieź się poprawia, choć o niewiele ponad 3 proc.
Sytuacja producentów zasadniczo się jednak różni. Jeśli MAN i Solaris ciągną wyniki w górę, to firmy szwedzkie, szczególnie Scania, zwalniają tempo. Ta ostatnia zmniejszyła swój udział w eksportowym rynku z prawie 20 proc. do niecałych 12 proc.
Tymczasem prawdziwa hossa panuje na rynku polskim. Tu wzrost sprzedaży sięga 43 proc., a wyniki poprawili prawie wszyscy liczący się producenci.
Według analityków JMK, to efekt znakomitej koniunktury w segmencie autobusów miejskich napędzanej unijnymi dotacjami dla samorządów. W dodatku w IV kwartale rozpocznie się realizacja potężnych kontraktów na dostawy dla Warszawy oraz Białegostoku. W rezultacie pobity może zostać rekord z roku 2008, gdy miejskie spółki komunikacyjne odebrały 887 autobusów.
Ale dalsze perspektywy nie są już tak dobre. Producenci obawiają się drugiej fali kryzysu.
- Scania już zakomunikowała, że zmniejszy produkcję - twierdzi szef JMK Aleksander Kierecki. Inni producenci jeszcze na ten temat milczą, ale podobne reakcje są bardzo prawdopodobne. Także rynek polski czeka bessa - kończą się bowiem dotacje. Z kolejnymi zakupami samorządy muszą czekać na nowy unijny budżet.
Na razie jednak ten rok, prócz lepszych wyników, przynosi fabrykom jeszcze jeden atut: stajemy się potentatem w produkcji autobusów ekologicznych. Volvo Polska bierze udział w realizacji dużego kontraktu na dostawę 91 pojazdów do Norwegii, z których jedna trzecia będzie mieć napęd hybrydowy. To największe zamówienie w Europie.
Liczącym się dostawcą jest Solaris. - Do końca roku liczba wyprodukowanych autobusów hybrydowych zbliży się do 100 sztuk - informuje rzecznik Solarisa Mateusz Figaszewski.
Pojazdy Lions City Hybrid produkuje od roku MAN. Jak to działa? Np. MAN podczas hamowania ładuje potężne kondensatory, które zasilają urządzenia autobusu podczas postoju i ruszania z przystanku. Następnie przejeżdża do 200 metrów na napędzie elektrycznym, po czym włącza się silnik wysokoprężny. Diesel zostaje także uruchomiony powyżej 30 km/godz. - Dalej autobus jedzie już tylko na dieslu, po czym hamując, znowu ładuje kondensatory i przełącza się na silnik elektryczny. I tak w kółko - tłumaczy Kierecki.
Rzeczpospolita
Copyright 1996-2011 Grupa Onet.pl SA
производство,
автобусы,
volvo,
Польша