Panika w Rosji po umowie Orlenu na saudyjską ropę

May 10, 2016 15:03

Jedna umowa na dostawy ropy naftowej do Polski wywołała popłoch firm rosyjskich do tego stopnia, że nastroje musiał tonować resort energetyki.

Polski PKN Orlen podpisał umowę długoterminową na dostawy ropy naftowej od saudyjskiej firmy Saudi Aramco. To pierwszy kontrakt tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej, za którym mogą pójść kolejne i zakwestionować pozycję tradycyjnych dostawców z Rosji, na czele z Rosnieftem. Mówił o tym jeszcze w październiku prezes koncernu, Igor Sieczin.

Umowa polsko-saudyjska obowiązuje od 1 maja do 31 grudnia 2016 roku z opcją przedłużenia. Zapewni ropę rafineriom w Polsce, ale i w Czechach i na Litwie. Od początku roku Orlen odebrał już sześć dostaw z Arabii Saudyjskiej. Liczy na to, że trend rozszerzania możliwości importu ropy naftowej się utrzyma.

Takiego scenariusza obawiał się prezes Rosnieftu Igor Sieczin, który w październiku zeszłego roku alarmował, że „dumping cenowy” Arabii Saudyjskiej może wypchnąć Rosję z jej tradycyjnego matecznika na rynku ropy, jakim był basen Morza Bałtyckiego. Dostawami saudyjskimi są zainteresowane także Szwecja i Finlandia, z których ta pierwsza także odebrała próbną dostawę.

Rosyjskie ministerstwo energetyki wzywa firmy krajowe do powstrzymania się od paniki. Według wiceministra energetyki Antolija Janowskiego, wpływ niskich cen w ofercie saudyjskiej na rynek Europy Wschodniej będzie krótkoterminowy. Jeszcze świeżo po wypowiedzi Sieczina minister energetyki Aleksander Nowak mówił to samo. Jego zdaniem rywalizacja na rynku jest zjawiskiem normalnym, a w drugiej połowie dojdzie do zbalansowania popytu i podaży.

arabia saudyjska, polska, bezpieczeństwo energetyczne, ropa naftowa, rosja

Previous post Next post
Up