Ogólnie wychodzi na to, że Megatron to jest taki klasyczny śląski dziadek: pracował na kopalni, na wojnie był nie po tej stronie, wszystko go boli, marudny, rozczarowany młodzieżą, bardzo przywiązany do swojego zwierzyńca, posiadajacy poręczny składzik w którym w końcu ląduje "na zaś" każda rzecz nie przytwierdzona do podłoża i zdolny z pomocą zgromadzonych tam wichajstrów zmajstrować absolutnie wszystko.
Nawet wielkiego, fioletowego gryfa.
#mechzkrykom