Menagerie / Menażeria #6

May 15, 2016 19:50

Some of these links waited really long...
Rules as usual: the language of the description tells you the language of the content.

Niektóre z tych linków czekały naprawdę długo...
Zasady jak zwykle: język opisu wskazuje na język treści linku.
Read dalej )

menagerie

Leave a comment

alumfelga May 15 2016, 21:20:54 UTC
Jestem w menażerii, znowu! Jejku, wiesz, jak zrobić człowiekowi dzień <3

Lecę przeglądać wszystko pozostałe, zawsze jestem pod wrażeniem, jaką różnorodną zbieraninę linków potrafisz zgromadzić. "Granice" już widziałam, piękne zdjęcia, a to jest naprawdę prawdziwy pomidor? :D

Reply

aletheiafelinea May 16 2016, 00:05:08 UTC
Jestem w menażerii, znowu! Jejku, wiesz, jak zrobić człowiekowi dzień <3
Się robi takie mety, to się później jest w menażerii. ;D

Pomidor prawdziwy, na to wygląda. Musiał pechowo się wśliznąć, jak był mniejszy, i urósł w środku. Niektórzy specjalnie hodują gruszki w butelkach, widywałam zdjęcia i przepisy jeszcze w czasach przedinternetowych. A widziałaś sześcienne arbuzy? Jak nie, to może lepiej nie szukaj, przyśnić się może...

Reply

alumfelga May 16 2016, 21:09:11 UTC
"Może lepiej nie szukaj" to jak "nie myśl o niebieskim słoniu" :D Fajne te arbuzy, jak z alternatywnej rzeczywistości.

I don't know whether this is the actual primary source, I don't even care if it's a true story, who cares, it's a copypast, okay?
A więc są ludzie bardziej leniwi ode mnie! Faktycznie, nie ma znaczenia, czy prawdziwa, taka genialna historia :D

Dom zombieodporny... "Kochanie, zamknij dom, bo się ściemnia". Cała ta strona jest fascynująca, że też są ludzie mający pół dom, pół ogród albo warsztat samochodowy :)

Reply

aletheiafelinea May 17 2016, 16:58:59 UTC
"Może lepiej nie szukaj" to jak "nie myśl o niebieskim słoniu" :D
Nie wykluczam, że przemknęło mi to przez myśl... XD

A więc są ludzie bardziej leniwi ode mnie!
Ale my to jesteśmy zwyczajnie leniwe, a to już jest poziom artystyczny. :)))

Dom zombieodporny... "Kochanie, zamknij dom, bo się ściemnia".
I ma zwodzony most! Z kotem... Zastanawiam się, czy kot należy do systemu obronnego. :)

Cała ta strona jest fascynująca, że też są ludzie mający pół dom, pół ogród albo warsztat samochodowy :)
Nie powiem, żeby większość tego była szczególnie ładna, ale koncepcyjnie wszystkie są fascynujące...

Reply

alumfelga May 17 2016, 19:42:59 UTC
Ale my to jesteśmy zwyczajnie leniwe, a to już jest poziom artystyczny.
Jest do czego aspirować ;)

Zastanawiam się, czy kot należy do systemu obronnego.
Nie czytałam ostatnich opracowań o skuteczności kotów w walce z zombie, w ogóle niewiele wie, o temacie, więc przydałby się ekspert :D

Nie powiem, żeby większość tego była szczególnie ładna, ale koncepcyjnie wszystkie są fascynujące...
O, to.

Świetna ta animacja ruchu planet. Niby wiedziałam, że Słońce się porusza, ale ten dwuwymiarowy model z elipsami się naprawdę wgrywa w mózg. Wszystko, co się człowiek dowiedział w szkole z fizyki, na jakimś etapie okazuje się nieprawdą.

Reply

aletheiafelinea May 17 2016, 20:30:55 UTC
Nie czytałam ostatnich opracowań o skuteczności kotów w walce z zombie, w ogóle niewiele wie, o temacie, więc przydałby się ekspert :D
"Dobra kicia, nie warto gonić za tym okiem... nienienie, wcale go nie chcesz, zostaw, brzydkie oko... Wracaj tu, oddawaj!!!" :3

Wszystko, co się człowiek dowiedział w szkole z fizyki, na jakimś etapie okazuje się nieprawdą.
A raczej "w zasadzie prawdą, ale..." :)

Reply

alumfelga May 19 2016, 22:10:50 UTC
Się naczytałam o "Marsjaninie" i teraz myślę, ile takich książek przeczytałam. Mam teorię, że minus w "-5 stopni" był najpierw myślnikiem, ale tłumacz bądź korektor dostawili jeszcze dwukropek i tak już zostało. Że nie sprawdzili z oryginałem, to co tam, ale że nikomu nie przeszkadzał błąd logiczny, to pokazuje pośpiech i czytanie chyba co któregoś zdania. (Niech mi też recenzent tak czyta pracę magisterską, ha ha.)

R2D2 i kreza. A człowiek myślał, że wiele już widział :D

Reply

aletheiafelinea May 19 2016, 23:29:38 UTC
Jak pierwszy raz czytałam "Dobry omen", to niby co rusz coś mi zgrzytało, "Ale że co...? Co to znaczy, osochozi?", ale machałam ręką, że pewnie to ja taka nieogarnięta i nie łapię odniesień, i leciałam dalej. Co jest w tym niesamowite, to że to oznacza, że książka była na tyle dobra, że dała radę się przebić spod translatorskiej masakry. Jeśli to nie świadczy o jakości GO, to już nie wiem co mogłoby. Dopiero po latach trafiłam na tamto polskie fan-zestawienie polskawych bzdur z oryginałem i nagle, o cudzie, okazało się, że to nie ja była gupia, tylko to faktycznie nie miało sensu. A oryginał miał. Przy okazji to skromny acz wymowny przyczynek do naszego zwyczajowego podejścia do piedestałów, które wyglądają na głupie, więc pewnie są dla nas za mądre. Nie żeby "Dobry omen" wtedy wyglądał piedestałowo, ale był drukowaną ksiażką, więc mimo wszystko, podejście się włączało.
Tylko czy "The Martian" jest się na tyle dobry, żeby przebić się spod "Marsjanina"... :(

R2D2 i kreza.W dodatku jest jedynym, któremu nie przeszkadza, bo i tak nigdy ( ... )

Reply

alumfelga May 21 2016, 18:38:55 UTC
Nie wiem, jak Tobie, ale mnie się podejście "to na pewno ja tego nie rozumiem, przecież ktoś to wydał" zmieniło w "a może tu jest jednak literówka/błędny wynik" dopiero gdzieś na czwartym roku studiów ;) Także ogromna jest ta wiara w drukowane słowo. GO chyba aż tak znowu wielu tych błędów nie miało (rzuciłaś mi kiedyś linkiem), żeby kompletnie czytelnika odrzucić, w końcu przebieg historii i bohaterowie aż tak od tłumaczenia nie zależą?

Reply

aletheiafelinea May 22 2016, 19:36:35 UTC
Ale styl już tak, a przynajmniej dla mnie styl jest jednym z decydujących czynników decyzyjnych w moich wyborach i ocenach literackich (do niedawna powiedziałabym, że to #1, ale trafił mi się przypadek przeczący mojemu przekonaniu, że przeczytam wszystko, jeśli będzie dobrze napisane). Poza tym nie dalej jak dzisiaj dałam sobie spokój po plus minus tysiącu słów fika, który był usiany irytującymi głupotkami na poziomie zdania (normalnie widząca postać nie może przeczytać treści na medycznym ekranie i rozróżnić miny człowieka stojącego w tym samym pokoju, bo ma suche oczy i to wina pielęgniarki, która "not lubricated them"? O_o autorka w ogóle wie jak działa ludzkie oko? autorka w ogóle sama ma oczy?). To był oryginał, więc tu mam pewność, że to faktycznie było słabe, a nie spaprane później, ale to jest właśnie rodzaj błędów, które nieraz pączkują w przekładzie i nieraz da się to stwierdzić albo przynajmniej przypuszczać nawet nie mając oryginału do porównania (Camilla Läckberg, "Księżniczka z lodu": "Erica wyszła tyłem", koniec; z ( ... )

Reply

alumfelga May 29 2016, 17:16:46 UTC
Tym ostatnim zdaniem prosisz o naprawdę dużo, oryginał musiałabym kupić, a potem go czytać trzy razy dłużej niż polskie wydanie. Jeśli po Akta sięgnę, to niestety prawie na pewno po polsku.

Reply

aletheiafelinea May 29 2016, 18:58:35 UTC
Ouch, w samo serce... Na trzy razy dłużej nic nie poradzę, ale oryginałem w razie czego służę. Ewentualnie możesz się w ogóle wstrzymać od czytania, a w razie niewstrzymania rezerwuję sobie prawo do "a nie mówiłam". ;D

Reply

alumfelga June 4 2016, 18:43:25 UTC
Może powstanie nowe wydanie zanim zacznę czytać :)

Reply

aletheiafelinea June 4 2016, 20:57:27 UTC
Mam złą wiadomość - to już jest nowe wydanie. XD Stare ponoć było jeszcze gorsze... Rzecz w tym, że oryginał zaczyna słabo, po czym stopniowo robi się lepszy. Tymczasem w Polsce początek nowego wydania dostał Cholewa, a potem dali to jakiemuś innemu i zaczęli prztykać kolejne tomy co parę miesięcy. Zatem polskie zaczyna słabo, a potem robi się gorsze. :]

Reply


Leave a comment

Up