Niby nic

Dec 20, 2007 23:08

Ariankomamie odwołali operację. Bo to świństwo, co to mieli wycinać, znikło. Wchłonęło się znaczy i nie trzeba Ariankomamy ciąć. I to jest bardzo dobrze.

Obejrzał Arianek świąteczny SPN. Wzruszył się ciuteńkę nawet. Choć te sceny z dzieciństwa Arianka nie przekonały. Jakoś nie lubimy dzieci-aktorów. Nie przekonują nas.

A poza tym - Arianek jest zmęczony. I świąt jakby w tym roku będzie połowa, bo w Wigilię o świcie przyjedzie taśma z Mińska i zanim ją odbiorę, zrobię przegląd, kolaudację i zarchiwizuję, to już będzie po południu, a jeszcze do domu trzeba dojechać... I to jest smutne - bo oddałam już tej robocie wszystko, oddałam przyjaciół, pisanie, wszystko, a teraz jeszcze oddaję święta... I naprawdę, już mam dość. Gdyby to jeszcze było z jakiegoś powodu, gdybym wiedziała, że to ktoś przeszkodził, KGB weszło do studia... Ale nie. Po prostu... a szkoda gadać zresztą.

Chciałabym odpocząć. Choćby kilka dni. Gdzieś daleko. I bez zasięgu...

święta, emo, seriale: spn

Previous post Next post
Up