Po uciążliwej walce z nieznośnym CSS w końcu mam swoją skórkę. Ta walka była naprawdę okropna. Wczoraj siedziałam do pierwszej w nocy, dzisiaj się udało, na szczęście. ;) Ciągle poznaję uroki dżurnala, nadal się trochę kręcę jak bączek, ale jest coraz lepiej.
Podczas moich internetowych wędrówek napotkałam niesamowitego bloga. Niesamowitego, bo z
(
Read more... )